Na początek proszę przybliżyć potencjał produkcyjny firmy McHale. Jaka jest obecnie skala Państwa produkcji?
Nie stawiamy na ilość wyprodukowanych maszyn, ale na ich jakość. W procesie produkcji korzystamy z dwóch lokacji: w Irlandii i na Węgrzech. Główna siedziba znajduje się oczywiście w Irlandii, tam też prowadzimy produkcję i badania rozwojowe oraz testujemy nowe rozwiązania.
Rynek irlandzki różni się od ogólnoeuropejskiego pod względem maszyn do zielonki ponieważ generalnie trawa czy zboża w Irlandii są cięższe i są trudniejsze w zbiorze. W około 90% specyfikacja maszyn produkowanych na rynek irlandzki sprawdza się także w warunkach Europy kontynentalnej. Na rynek polski nasze produkty wchodzą po mniej więcej 3-4 latach usilnych testów, podczas których dokonujemy niezbędnych modyfikacji.
Co Pan sądzi na temat europejskiego rynku maszyn?
Można powiedzieć, że jest „szalony”. Obecnie wpływ na rynek maszyn mają dwa aspekty: mamy dużo zamówień, a z drugiej strony bardzo osłabł łańcuch dostaw części i komponentów. Sezon 2022 będzie prawdopodobnie dla nas bardzo skomplikowany. Istnieje zapotrzebowanie na maszyny, a dostawy są niestety ograniczone.
Ten problem mają jednak wszyscy główni producenci. Trudno będzie zatem wrócić w najbliższym czasie do normalności, którą pamiętamy chociażby sprzed wybuchu pandemii. Na Wyspach Brytyjskich są dodatkowo również problemy z transportem, brakuje kierowców, a to wpływa niekorzystnie na dostawy towarów oraz paliwa. Obawiamy się o dostępność części - najbardziej martwimy się właśnie problemami w łańcuchu dostaw.
Na ile rynek polski jest ważny dla firmy McHale?
Rynek polski jest w czołówce jeżeli chodzi o światową sprzedaż naszych maszyn. To dobry rynek dla nas i w dodatku cały czas rośnie. W Polsce mamy bardzo dobry zespół specjalistów i powoli rozwijamy naszą sieć dilerską. Proces ten jeszcze się nie zakończył, ale jest już na finiszu.
Nasza sieć dilerska cały czas ewoluuje, nie jest skomplikowana, ponieważ stawiamy na proste rozwiązania. Zapewniamy sprzedaż maszyn, serwis, szkolenia oraz dostęp do części zamiennych. Nie oferujemy tanich maszyn, ale zapewniamy bardzo dobre rozwiązania oraz wysoki poziom obsługi posprzedażowej. Jeżeli potrzebny jest produkt o długim okresie żywotności, maszyny McHale są doskonałym wyborem.
A zatem, jakie innowacje planujecie na kolejny sezon?
Pracujemy nad nową prasoowijarką, którą obecnie testujemy w Polsce. W fabryce rozwijamy także kwestię przetrząsaczy i kilku innych nowych produktów. Oczywiście poza tym wprowadzamy innowacje we wszystkich obszarach naszej działalności.
Dużo nauczyliśmy się na rynku polskim, lubimy sprzedawać nasze maszyny w Polsce, a zbierane tu opinie są bardzo konstruktywne. Słuchamy tego, co rolnicy mają do powiedzenia. Nie chcemy robić produktów masowych, ale chcemy, aby kupując nasze maszyny, klient miał do nich pełne zaufanie.