Według publikowanych przez nas kilkanaście miesięcy temu danych pochodzących z ARiMR, marka McHale jest liderem na rynku pras zwijających w Polsce. Proszę powiedzieć, które maszyny w bieżącym sezonie cieszą się największym wzięciem ze strony rolników?
Miło słyszeć słowo lider, choć nie jest tak do końca. ARiMR podaje dane dotyczące sprzedaży maszyn przez PROW. Nie można zapomnieć o zakupach gotówkowych, gdzie z pewnością nie jesteśmy liderem rynku. Jest co najmniej dwóch producentów, którzy są wyżej na podium. Odnośnie do maszyn to śmiało mogę powiedzieć, że najlepiej sprzedającymi się maszynami są kolejno modele V6, F5000 oraz Fusion 3.
Jakimi argumentami przekonujecie Państwo klientów do tych maszyn?
Jednym z argumentów przekonujących rolnika do naszych maszyn jest to, że jesteśmy skoncentrowani na produkcji pras i owijarek. Nasze maszyny są udoskonalane przy ścisłej współpracy z klientami, co sprawia, że są wysoce niezawodne. Innym argumentem jest prostota budowy, obsługi i co najważniejsze ceny części zamiennych są na rozsądnym poziomie. Ciężko jest powiedzieć, w czym jesteśmy lepsi od konkurencji, gdyż maszyny innych marek są równie zaawansowane technicznie jak nasze.
Z pewnością można podkreślić, że maszyny McHale mają ograniczone do minimum układy elektroniki, co bezpośrednio się przekłada na prostotę serwisu czy ewentualnych napraw. Warto zaznaczyć, że wspieramy naszych klientów i pomagamy im, nie zostawiamy ich z ewentualnymi problemami, bo nawet maszyny najlepszych marek potrafią czasem zawodzić. Posiadamy wysoko wykwalifikowany serwis fabryczny, prowadzimy też ciągłe szkolenia dla serwisów dilerskich.
Jak w Pana opinii ewoluuje rynek pras zwijających w Polsce? Jaki jest obecnie wolumen rynku, jak zmienia się zainteresowanie maszynami stałokomorowymi vs. zmiennokomorowymi?
Według mojej opinii rynek pras rolujących utrzymuje się w miarę na stałym poziomie i wyraźnie widać, że zagraniczne maszyny z roku na rok przejmują udziały w rynku. Wynika to z tego, że pogoda nas nie rozpieszcza, a rolnicy inwestują w wysoko wydajne maszyny, aby skrócić czas zbiorów.
Co do wielkości rynku pras w Polsce nie posiadam informacji, gdyż nie są one publikowane tak jak na przykład ciągniki czy przyczepy. Nawet nie będę tego zgadywać. Jeśli chodzi o stosunek pras zmiennokomorowych do stałokomorowych, widać tendencje wzrostu sprzedaży tych pierwszych. Zależy to od regionów naszego kraju. Jeśli chodzi o naszą markę, to do dnia dzisiejszego najwięcej sprzedawanych jest pras stałokomorowych.
Pozycję lidera rynku macie Państwo w zakresie prasoowijarek. Co leży u podstaw tego sukcesu?
Z pewnością ten sukces zawdzięczamy maszynie Fusion samej w sobie. Jest to przepiękna i prosta w obsłudze maszyna, która jednocześnie jest oparta na najnowszej technologii. Wielu użytkowników ceni tę maszynę za jej niezawodność i trwałość. Istotne jest, że prasoowijarki Fusion mają wysoką wartość odsprzedaży, dlatego jest to dobra inwestycja na lata.
Inaczej sytuacja wygląda w zakresie owijarek samozaładowczych, w których prym wiodą polscy producenci. Z czego w Pana opinii to wynika?
Fakt ten wynika z tego, że polscy producenci tworzą dobre owijarki przy zachowaniu niskiej ceny. Owijarki McHale są droższymi maszynami, co skłania rolników do zakupów tańszych odpowiedników. Polskie owijarki cieszą się większym zainteresowaniem wśród mniejszych gospodarstw, a nasze owijarki ze względu na wyższą wytrzymałość i niezawodność kupowane są do większych gospodarstw lub usługodawców.
Jak generalnie wygląda sprzedaż maszyn McHale w porównaniu do zeszłego sezonu. Jakie są obecnie terminy realizacji zamówień?
Porównując aktualny sezon do poprzedniego, mogę powiedzieć, że jest on bardzo podobny jeśli chodzi o ilości sprzedawanych maszyn. Najbliższy termin realizacji na maszyny McHale to początek listopada.
Jak w Pana opinii może wyglądać rynek w 2022 r.?
Według mojej opinii rynek pras na sezon 2022 będzie podobny do 2021 i sprzedaż będzie na podobnym poziomie.