Od 1990 r. firma Fracop działa w zakresie pożniwnej obróbki zbóż na rynku polskim…
Tak właśnie - wtedy to na początku przemian społeczno-politycznych w Polsce powstała spółka specjalizująca się w przechowalnictwie, w szerokim pojęciu tego słowa. Stworzyli ją czołowi producenci francuscy - specjaliści w swoich dziedzinach, jak np. firma Privé, która od 70 lat zajmuje się tylko i wyłącznie produkcją silosów zbożowych, działający od 170 lat Denis - producent czyszczalni i urządzeń do transportu technologicznego o wydajności od 30 do 400 t/h czy renomowany producent suszarń - firma LAW. Od samego początku pomysłem było wzajemne uzupełnianie asortymentu i wyjście do klienta z pełną ofertą obiektów „pod klucz”.
Fracop to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, w której wszyscy producenci są udziałowcami. Nasze biuro znajduje się w Warszawie, ale współpracujemy w całym kraju z firmami polskimi, głównie w zakresie projektowania i montażu urządzeń.
Jak w tym czasie zmienił się rynek techniki do pozbiorowej obróbki zbóż? Jak to przekłada się na sprzedaż oferowanych przez Fracop urządzeń?
Oczywiście sytuacja się istotnie zmieniła od czasu, gdy byliśmy jednym z pierwszych podmiotów sprzedających silosy metalowe w Polsce - wtedy jeszcze praktycznie nie było krajowych producentów tego typu urządzeń. Obecnie na sprzedaż naszych towarów ma wpływ ich cena wynikająca z bardzo wysokich standardów europejskich proponowanych przez firmy francuskie. A w przypadku polskiego klienta nadal podstawowym wykładnikiem jest cena. Tym bardziej że dostajemy dużo zapytań w sprawie realizacji obiektów dofinansowanych ze środków PROW, gdzie to właśnie cena jest głównym, a często i jedynym kryterium wyboru wykonawcy.
Mimo to udało nam się sporo takich realizacji wykonać. Na terenie kraju jest przecież wiele kompletnych obiektów zrealizowanych przez Fracop, jak np. Cargill Dobrzelin, Zespół Młynów w Jelonkach czy magazyn PZZ Kraków. Obecnie dużo inwestycji realizujemy we wschodniej części kraju, np. rozbudowywany. . .
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express 04/2018
Zamów bezpłatny egzemplarz / prenumeratę