Pierwszą realizacją firmy Buttimer Polska w Wodzieradach było dostarczenie w 2014 r. stołu grawitacyjnego marki Cimbria. – Zadanie polegało na wpasowaniu w istniejące ciągi technologiczne. Materiał przechodzący przez to urządzenie jest w stu procentach czysty. Dlatego przy ogłoszonym w 2015 r. przetargu na linię czyszczenia dokładnego nasion traw złożyliśmy zapytanie również do tej firmy. Firma Buttimer wyszła zwycięsko z tego przetargu i można powiedzieć, że konsekwentnie zwiększa swój park maszynowy w naszych urządzeniach z racji tego, że jest to firma solidna, z którą można wypracować rozwiązania technologiczne dopasowane do naszych potrzeb – mówi Jerzy Szymański, współwłaściciel firmy.
Indywidualna realizacja
Należy zwrócić uwagę, że nasiennictwo jest na tyle specjalistyczną branżą, w której nie wszystkie rozwiązania standardowe oferowane przez firmy się sprawdzają. – Najistotniejsze jest to, żeby materiał siewny był czysty i nie było zamieszań innym towarem. Wiadomo jednak, że tych produktów jest bardzo dużo, są gatunki, odmiany, partie, a wszystko to musi być od siebie odseparowane, tak więc możliwości czyszczenia tych maszyn oraz elementy przesypowe muszą być szybkie i sprawne. Dlatego też połączenia między maszynami były projektowane indywidualnie, konkretnie pod nasze potrzeby. Niektóre rozwiązania były dość nowatorskie. Wyzwaniem dla nas było chociażby zmieszczenie się w kubaturze budynku, gdzie wysokość w najniższym punkcie to tylko 7,5 m. Gdyby było to możliwe, użylibyśmy mniejszą ilość podnośników różnego rodzaju - nie zawsze się to odbywa w sposób grawitacyjny – wyjaśnia Zbigniew Manias, specjalista ds. marketingu i sprzedaży w Firmie Nasiennej Granum. – Zastosowaliśmy kosze przyjęciowe o pojemności 3 m³ każdy, o różnych kątach usypywania - chodzi o to, żeby towar zsypywał się samoistnie i nie zawieszał. Urządzenia są ustawione w kształcie litery U, dzięki czemu operator stojący z przodu widzi wszystkie silniki i wszystkie urządzenia które pracują, ma więc pełen wgląd czy maszyna działa prawidłowo bez potrzeby ciągłego przemieszczania się. A co do nietypowych rozwiązań, podajnik ślimakowy służący do odbioru odpadów ze względy na różnego rodzaju zanieczyszczenia potrafił nam się zawieszać i blokował linię. Zamontowaliśmy zatem dodatkowe urządzenie, które odbiera pyły – dodaje.
Automatyzacja czyszczenia
W ramach wybudowanej kosztem około 2 mln zł linii znajdują się: kosze zasypowe przystosowane do przyjmowania nasion (jeden na zewnątrz do przyjmowania towaru luzem z przyczep czy wywrotek, drugi w środku hali przystosowany m.in. do big-bagów), wykonane ze specjalnej gumy przenośniki taśmowe i kubełkowe do transportu nasion, czyszczalnia wstępnego czyszczenia, czyszczalnia typu bukownik służąca do odwłasiania nasion, czyszczalnia dokładnego czyszczenia, bateria urządzeń typu trier, zbiorniki buforowe między maszynami, przenośniki służące do odbioru odpadów z procesu czyszczenia, system aspiracji do odprowadzania i frakcjonowania zanieczyszczeń, a także instalacja elektryczna z szafą sterowniczą. – Jest to linia w pełni zautomatyzowana, zarządzana przez jednego przeszkolonego pracownika, praktycznie od momentu przyjęcia aż do spakowania towaru w worki typu big-bag czy w skrzynie, w których też składujemy nasiona – przekonuje Zbigniew Manias. – Linia ta ma dość znaczną wydajność - według producenta jest to nawet 2 t/h nasion czystych, gdyż nasiona traw są lekkie, o słabym kącie usypu, mające sporo zanieczyszczeń. Korzystamy z tych urządzeń od sierpnia 2016 r. i cały czas się ich uczymy. Na szczęście możemy liczyć na wsparcie ze strony Buttimer Polska. Liczymy, że linia będzie niezawodna w szczycie sezonu - istotna jest bowiem praca w dużym wymiarze godzinowym – twierdzi przedstawiciel FN Granum.
Wysokojakościowa produkcja
Firma Nasienna Granum z siedzibą w Wodzieradach (woj. łódzkie) powstała w 1993 r. Zajmuje się produkcją i obrotem handlowym materiału siewnego roślin rolniczych. Głównym kierunkiem działalności jest produkcja mieszanek traw, sadzeniaków ziemniaka oraz kwalifikowanego materiału siewnego zbóż, roślin bobowatych drobno- i grubonasiennych, a także poplonowych, typu facelia, gorczyca i rzodkiew oleista - łącznie ponad 20 tys. ton rocznie. Przedsiębiorstwo może się poszczycić specjalistycznym parkiem maszynowym, zapleczem magazynowym, w tym przechowalnią ziemniaków, własnym taborem transportowym i wyspecjalizowaną kadrą pracowniczą. Produkcja nasienna realizowana jest na powierzchni około 5 tys. ha (w tym w należącej do FN Granum sprywatyzowanej polskiej Hodowli Roślin Grupa IHAR z siedzibą w Bartążku); wysoką jakość materiału siewnego firmy Granum potwierdzają m.in. atesty Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
– Inwestujemy na miarę naszych możliwości finansowych. Korzystamy przy tym z funduszy PROW - dwukrotnie ze środków na lata 2007-2013, a obecnie jesteśmy tuż po podpisaniu umowy w ramach perspektywy 2014-2020. Dzięki temu tempo inwestowania mocno przyspieszyło, co szybko przełożyło się na podnoszenie jakości materiału siewnego, a co za tym idzie zredukowanie praktycznie do zera ilości reklamacji, i zdobywanie nowych rynków zbytu - zwrot z inwestycji jest zatem szybki – przekonuje Janusz Szymański. – Modernizacja zakładu to proces ciągły, w najbliższych latach w grę wchodzi baza magazynowa, jak również nowe linie do produkcji np. mieszanek traw nowe specjalistyczne do oczyszczania nasion – dodaje współwłaściciel Firmy Nasiennej Granum.
Priorytet - BHP
Zrealizowany przez firmę Buttimer Polska obiekt połączony jest z bateriami silosów znajdujących się na zewnątrz budynku, m.in. dlatego dróg przepływu towarów jest bardzo dużo, co wymagało okazałej szafy sterowniczej, dzięki której linia działa w trybie ciągłym. – Poprzez panel dotykowy widzi się wszystko co dzieje się na maszynie, ewentualne awarie czy wstrzymanie produkcji na którymś z etapów. Dla bezpieczeństwa wszystko mamy podpięte do naszej strony internetowej, żeby firma Buttimer w razie awarii w sezonie mogła zdalnie usunąć problem – zauważa Zbigniew Manias.
Dla użytkownika obiektu elementy bezpieczeństwa były niezwykle ważne. – Są to bowiem maszyny, gdzie jest wiele elementów ruchomych, więc jakakolwiek awaria bądź zacięcie się urządzenia, powoduje ze względów bezpieczeństwa wyłączenie całej linii. Drugą kwestią jest, że operator może sterować danym urządzeniem, bo nie przy każdym towarze potrzebne są wszystkie urządzenia, np. najczęściej pomijana jest czyszczalnia typu bukownik. Rozwiązań jest bardzo dużo, ale nigdy nie wiemy jaki produkt otrzymamy od naszych producentów czy będzie mocno zanieczyszczony i przejdzie przez cały zestaw urządzeń, czy też wstępnie oczyszczony? Operator dobiera sita, siłę nadmuchu wiatru, wszystkie niezbędne parametry do czyszczenia, zmienia płaszcze na tryjerach, natomiast ma wybór co do ilości pracujących urządzeń. Poza tym maszyna jest skomponowana w taki sposób, że po rozpięciu czyszczalni wstępnej i dokładnej możemy czyścić jednocześnie dwa rodzaje produktów, a nie jest to typowe rozwiązanie dla firmy Buttimer – komplementuje przedstawiciel firmy z Wodzierad.
Grzegorz Antosik