Mówi Pan o dobrych wynikach sprzedażowych. Co jest kluczem do sukcesów na tym terenie?
Mamy duży potencjał, który wynika z naszej historii, doświadczenia i znajomości rynku. Sprzedajemy maszyny już trzeciemu pokoleniu rolników, obserwujemy rozwój naszych klientów i dostarczamy im coraz lepszy asortyment. Dobrze zarządzamy firmą, zatrudniamy 30 osób w 3 działach: maszyn rolniczych, handlu i serwisu. Mamy młodą, dynamiczną, wykwalifikowaną i doświadczoną kadrę.
Co Pan uważa za swój największy sukces?
Naszym sukcesem jest to, że cały czas się rozwijamy. Bywały lata gorsze, czy kryzys, który bardziej dotykał wschodnią część Polski, ale mimo to idziemy cały czas do przodu.
A jak obecnie wygląda sytuacja firmy?
Wygląda bardzo dobrze, nie odnotowujemy spadków sprzedaży. Większość zakupów w naszej firmie odbywa się z wykorzystaniem funduszy unijnych. Zapewniamy kompleksową, profesjonalną obsługę w ramach funduszy strukturalnych PROW.
Czy rolnicy boją się inflacji, czy chętniej kupują maszyny?
Strach przed inflacją wpływa na zakup maszyn. Rosnące ceny i opóźnienia w łańcuchu dostaw dodatkowo napędzają tempo sprzedaży. Ludzie uciekają od pieniędzy, stopy procentowe i oprocentowanie lokat skłaniają do inwestowania w dobra materialne. Sytuacja gospodarcza robi się coraz trudniejsza. Jest to widoczne również na rynku maszyn. Producenci podnoszą ceny. Bardzo ważna jest forma finansowania, organizowania dostaw, warunków sprzedaży itd.
A jaki jest czas oczekiwania na dostawę zamówionych maszyn?
To zależy, mamy duży stok maszyn na placu zamawianych z wyprzedzeniem i dlatego dziś mamy towar dla potrzebujących klientów. Spodziewamy się wahań rynkowych związanych ze wzrostem cen, opóźnionym łańcuchem dostaw itd., rynek musi to wpierw przyjąć i zaakceptować. Potrzeby są, biorąc pod uwagę nasz areał w stosunku do Europy Zachodniej, mamy obecnie 4 do 5 razy większe zapotrzebowanie na maszyny rolnicze. Obecnie nadganiamy to, czego nam jeszcze brakuje, plus dochodzi jeszcze wymiana stale zużywających się maszyn. Obserwujemy od pewnego czasu, że ceny maszyn zachodnich i krajowych zbliżają się do siebie, część klientów może więc opuścić rodzimych producentów.
Obserwując dane z CEPIK-u, po kwietniu 2022 r. można zauważyć spadek sprzedaży ciągników. Jak to wygląda z perspektywy firmy Fino?
Za pierwsze 3 miesiące mieliśmy niewielki spadek sprzedaży - było to związane z dostępnością ciągników. Prawdopodobnie w tym roku sprzedaż ciągników będzie niższa, dodatkowo rosnące koszty wpływają negatywnie na rentowność sprzedaży. Tak więc jeżeli chodzi o ciągniki, to mamy niewielki spadek, ale w ogólnej sprzedaży maszyn osiągamy nawet lepsze wyniki niż w zeszłym roku.
Dziękujemy za rozmowę.