Patrząc na okazały zakład produkcyjny Państwa firmy, proszę na początek przybliżyć co w ostatnich latach było priorytetem dla firmy Michał?
Jeśli chodzi o kierunki działania, to skupiliśmy się na rozbudowie eksportu. Szczególnie zależy nam za zdobywaniu wymagających rynków zachodnich, takich jak Niemcy czy Francja, choć nie zapominamy o innych kierunkach zbytu. Aby jednak realnie można było myśleć o postawieniu na eksport, konieczne stało się wejście z produkcją silosów na wyższy poziom. Stąd nie tylko zastosowanie maszyn numerycznych - stanowiących dla większości producentów chleb powszedni, ale również zautomatyzowanie procesów produkcyjnych. Celem jest zapewnienie bowiem wysokiej jakości i powtarzalności produktów.
Proszę przybliżyć ostatnie inwestycje w Państwa zakładzie.
Obiekt jest stosunkowo nowy. Cztery lata temu oddaliśmy do użytku halę o powierzchni ok. 3 tys. m², uzupełnioną w ub. roku o kolejny budynek o powierzchni 4 tys. m². Inwestycje w tym zakresie objęły też roboty spawalnicze czy linie do profilowania wzdłużnego. Automatyzacja produkcji nie oznacza w naszym przypadku ograniczenia zatrudnienia - stawiamy na zwiększenie wydajności. Dziś firma Michał zatrudnia 100 osób, z czego ok. 60 w naszym zakładzie produkcyjnych w Wysokiem Mazowieckiem. Obecnie jesteśmy w trakcie realizacji dużego projektu związanego z modernizacją parku maszynowego - oczekujemy właśnie na dostarczenie i uruchomienie dwóch linii produkcyjnych dedykowanych do konkretnych detali. Pozwoli to nam wyeliminować niektóre czynności, dzięki czemu praca będzie lżejsza.
Stawiamy na nowe technologie,
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express 12/2019
Zamów bezpłatny egzemplarz / prenumeratę