Maszyna o szerokości roboczej 8 m ma masę 5590 kg (bez obciążników i siewnika) i do agregacji wymaga ciągnika o mocy 180 KM. W zależności od warunków polowych osiąga prędkość roboczą od 10 do 14 km/h, ale przy odpowiednim ustawieniu można osiągnąć także większe prędkości. Ważną zaletą maszyny jest to, że cała praca odbywa się w jednym przejeździe. Jest to więc maszyna bardzo ekonomiczna pod względem szerokości roboczej w porównaniu do innych maszyn dostępnych na rynku. Spalanie też jest niewielkie i wynosi zaledwie 3 l/ha.
– Zalecamy ciśnienie robocze 200 barów, i pracę przy prędkości 12 km/h, łańcuch jest wówczas prosty, to jest bardzo ważne. Przy niższej prędkości łańcuch może się obracać i zacząć podskakiwać na nierównościach. Przy 200 barach, brona wypycha nawet 4 tony. Układ hydrauliczny jest zamknięty z zabezpieczającym akumulatorem pneumatycznym – wyjaśnia Knud Jepsen, konstruktor w firmie Dal Bo.
PowerChain 800 jest standardowo wyposażona w duże koła w rozmiarze 520/50x17, co zapewnia bardzo dużą nośność i stabilną jazdę zarówno w polu, jak i na drodze. Koła podporowe montowane są na ramach bocznych przed łańcuchami, co z kolei sprawia, że praca brony jest płynna na nierównościach, powierzchnia jest równomiernie wykończona. Szerokość transportowa wynosi tutaj 3 m, wysokość 3,6 m, a długość 10,15 m.
Unikalny układ roboczy
Brona talerzowa Powerchain 800 jest wyposażona w 4 pojedyncze, luźno zawieszone łańcuchy talerzowe, w którym każdy łańcuch zawiera od 31 do 35 dysków i jest umieszczony pod kątem natarcia 40°. Rombowy kształt łańcuchów oraz rozstaw talerzy zapewniają pełne cięcie na całej szerokości roboczej. Łańcuchy zarówno z przodu, jak i z tyłu są regulowane hydraulicznie, aby dostarczyć optymalną pracę talerzy w zależności od prędkości i warunków panujących na polu. Głębokość robocza różni się w zależności od warunków glebowych, ale zazwyczaj wynosi około 5 cm. Można ją regulować za pomocą bloków obciążających.
– Maszyna pokazowa wyposażona jest w dodatkowe dociążenia talerzy, po 7,5 kg na każdym. W takiej konfiguracji, pierwszy łańcuch obcina wszystko, drugi dokładnie miesza. Łańcuchy wykonane są z hartowanej, wysokiej jakości stali. Dyski 5 mm grubości, jak wspomniane wcześniej z hartowanej stali, co wyróżnia Dalbo od innych marek, gładko wchodzą w glebę. Gdy talerze się zużywają, nie trzeba wymieniać całego układu. Kultywator taki jak ten jest w stanie zrobić 7-8 tys. ha, zanim zużyją się przednie talerze, tylne zużywają się dwa razy wolniej – mówi Knud Jepsen.
Jeżeli pole jest nierówne, łańcuch może się podnosić, nie ma możliwości uszkodzenia układu roboczego poprzez kamienie. Zbudowano już 50 maszyn tego typu i żaden talerz nie został zniszczony. Testowany przez Dal Bo 8-metrowy prototyp zrobił już 5 tys. ha, nowe dyski mają 367 mm, a po tylu hektarach pracy średnica zmniejszyła się o 30 mm. Po 8 tys. ha, przednie talerze będą prawdopodobnie wymieniane. Szacowane zużycie maszyny na 1 ha wynosi 0,5 euro.
Dodatkowe wyposażenie
Do brony Powerchain 800 można dobudować hydrauliczny osprzęt siewny P-Box SpeedTronic o dużej pojemności 300 lub 500 litrów, co pozwala na podcięcie ścierniska i w tym samym przejeżdzie na siew poplonów. Węże do wysiewu znajdują się pomiędzy przednimi i tylnymi talerzami. Powoduje to, że przednie talerze spulchniają glebę, a tylne przykrywają nasiona. Taki układ znacząco zwiększa efektywność na polu.
– Prezentowana maszyna nie jest wyposażona w tylny wał, co jest bardzo ważne w uprawach ekologicznych. Gdyby wał przeszedł po chwastach, ugniótłby je, ale one nadal by rosły. W naszej sytuacji chwasty usychają, a poplon może normalnie rosnąć. Gleba jest podcięta na płytkiej głębokości, wilgoć jest natomiast utrzymywana wewnątrz – podsumowuje konstruktor.