Wywiady Aktualności

Cel Argo Polska - pięć procent w rynku

Data publikacji:

Włoska grupa Argo Tractors intensyfikuje swoją działalność na rynku polskim. Producent ciągników ze znakiem Landini i McCormick uruchomił właśnie przedstawicielstwo w naszym kraju, o czym w rozmowie z Grzegorzem Antosikiem mówi Waldemar Zaremba, dyrektor generalny Argo Polska (na zdjęciu z prawej).

Do życia powołana została właśnie spółka Argo Polska…

Tak, czyli spółka zależna włoskiej firmy Argo Tractors. Rozpoczęcie działalności przez Argo Polska oznacza, że podobnie jak to ma miejsce w przypadku wszystkich liczących się producentów ciągników, przechodzimy na model sprzedaży poprzez spółkę zależną. Jesteśmy na progu organizacji od podstaw całej bazy - firma zostanie ulokowana na terenie Mazowsza. Dziś możemy powiedzieć, że Argo Polska w początkowym okresie będzie zajmowała się reorganizacją sieci dilerskiej, a także przygotowaniem procesów szkoleniowych dla handlowców i mechaników.

Będziemy zatrudniali osoby związane z produktem, serwisem, a także ze sprzedażą, co oznacza, że nasz oddział będzie zapewniał dilerom całkowite wsparcie - w kwestii serwisu, jak i dystrybucji maszyn oraz części zamiennych. Procesy rekrutacyjne są na ukończeniu, więc pełna organizacja powinna ruszyć od lipca br.

Dla naszych dilerów istotne jest też to, że będziemy aktywnie działać w sferze marketingowej, chcemy pokazać, że bardzo poważnie myślimy o rynku polskim. Dzięki naszemu pośrednictwu dilerzy będą mieć dużo lepszy i bliższy kontakt z fabryką. Chcemy pokazać, że zarówno oni, jak i nasi klienci mogą liczyć na nasze pełne wsparcie i są dla nas najważniejszym ogniwem współpracy.

Udział sprzedaży marek Landini i McCormick w rynku ciągników rolniczych w Polsce to w tym roku jedynie ok. 1%. Proszę zatem wskazać kierunek zmian w sieciach sprzedaży obu marek, mających na celu istotne zwiększenie tego wskaźnika.

Jeśli chodzi o markę Landini, to dziś ciągniki z tym znakiem sprzedaje wyłącznie firma AMG, odpowiadająca za ¼ powierzchni kraju. Oznacza to, że z pewnością będziemy szukali nowych dilerów gotowych do współpracy, zwłaszcza na terenie północnej i zachodniej części kraju. Aczkolwiek uważam, że Landini, jako marka bardzo specjalistyczna, szczególnie mocna w sadownictwie, będzie sprzedawana przez w sumie niewielką sieć, liczącą łącznie 3-4 dilerów.

Natomiast jeśli chodzi o McCormicka, obecnie jest 7 dilerów, którzy w swoim obszarze działania mają też tylko ok. 2/3 terytorium Polski. Niestety nasza sieć jest w tej chwili bardzo słaba w tych częściach kraju, gdzie rolnictwo zdominowane jest przez największe gospodarstwa, liczące nawet powyżej 1000 ha. Oznacza to, że w pierwszej kolejności będziemy skupiać się na rozwoju działalności w południowo-zachodniej i północnej części kraju.

Niemałe zawirowania na rynku ciągników rolniczych w Polsce wywołują zmiany w sieciach sprzedaży czołowych marek. Czy Argo Polska chce się stać beneficjentem tych zmian?

Duzi gracze na rynku mówią wprost o reorganizacji swoich sieci sprzedaży, co najczęściej oznaczać będzie procesy przejęć lub zakończenie współpracy z częścią firm handlowych. W związku z tym z pewnością zostanie wielu graczy na rynku zainteresowanych wprowadzeniem do oferty nowej marki ciągnikowej.

Z pewnością na to liczymy, bo też chcemy stawiać przede wszystkim na dilerów, którzy są blisko swoich lokalnych społeczności, przez co mogą bezpośrednio pracować z klientami, których dobrze znają od lat. Oczywiście sprzedaż jest tylko jednym z kluczowych elementów prowadzonego biznesu. Drugim jest zapewnienie serwisu na wysokim poziomie, na co bez wątpienia możemy liczyć w przypadku współpracy z partnerami mocno zaangażowanymi na swoich rynkach.

Na pewno jednak nie rozważamy wariantu, aby jeden diler mógł równolegle obsługiwać nasze obie marki.

A zatem, jaki udział rynkowy jest celem Argo Polska?

Aktualnie posiadamy łącznie ok 1% rynku, to bardzo niewiele, mamy jednak świadomość, jakim produktem dysponujemy oraz jaka organizacja za nim stoi. To pozwala nam spojrzeć w przyszłość bardzo odważnie, choć wiemy, że czeka nas bardzo ciężka praca, to chcemy ją wykonać i pokazać, jaki drzemie w nas potencjał.

Liczymy także na to, że naszą pasją zarazimy naszych dilerów.
W perspektywie średnioterminowej myślę zatem o osiągnięciu celu w postaci 5% udziału w rynku, który w zdecydowanej większości powinien zostać oparty o markę McCormick. Oznaczałoby to powrót do czasów sprzed około dekady, w którym Landini i McCormick składały się razem na taki wynik.

Proszę zatem powiedzieć, w których przedziałach mocy marki ciągnikowe należące do Argo mają najlepsze perspektywy wzrostu sprzedaży?

Paleta produktowa Landini i McCormick jest w miarę do siebie zbliżona, choć ta druga charakteryzuje się przede wszystkim ciągnikami w mocniejszych mocach. Poza tym postrzeganie na rynku i oczekiwania klientów są bliżej związane z McCormickiem, ponieważ to ta marka jest archetypem ciągnika. W tym przypadku będziemy z pewnością mówić o ciągnikach w zakresie mocy od 100 KM do 150 KM. Jednak McCormick to także traktory serii X7 i X8, które mają bardzo szerokie portfolio mocy, sięgające przeszło 300 KM.

A jaki ma Pan plan na zapewnienie dobrego zaopatrzenia w części zamienne i serwisu?

Grupa Argo Tractors niedawno uruchomiła bardzo nowoczesny magazyn części zamiennych we Francji, który pozwala na dostarczanie ich do Polski w ciągu 24 h, w tzw. najszybszym procesie dostawy. A jeden dobrze zaopatrzony centralny magazyn to standard u większości producentów na rynku europejskim.

Większość dilerów, którzy obecnie z nami współpracują, to firmy, które z marką McCormick czy Landini są związane od wielu lat. Tak więc znajomość serwisową mają na najwyższym poziomie. Oczywiście jednak widzimy przy tym pewne braki w tym zakresie, dlatego m.in. zatrudnimy menedżera serwisowego, który będzie dedykowany do przeprowadzenia procesów szkoleniowych wśród dilerów, zarówno we Włoszech, jak i w centrum szkoleniowym planowanym w naszej nowej siedzibie Argo Polska.

Na koniec proszę uchylić rąbka tajemnicy na temat przygotowywanych nowości dla obu Państwa marek.

Głównym elementem, który mobilizuje praktycznie wszystkich dostawców ciągników rolniczych, są zmiany związane z kolejnymi normami emisji spalin. Myślę, że to w dużej mierze definiuje również i nasze działania. W związku z tym myślę, że bardzo emocjonująca będzie końcówka roku, kiedy wprowadzimy ciągniki McCormick z serii X5 i X6 oraz Landini z serii 5 i 6. Na początku 2022 r. wprowadzimy też nasz największy flagowy model X8, który również będzie spełniał wymogi normy Stage V.

Wprowadzonych w nim zostanie również szereg nowych rozwiązań. Spodziewać się można propozycji dobrze skrojonych na nasze polskie potrzeby - czego przykładem będzie model 5-085 z serii 5. Należy przy tym jednak pamiętać, że grupa Argo Tractors to producent skupiający się przede wszystkim na fabrykach w Europie i nie ma póki co planów, aby przenosić produkcję do tańszych krajów, co można powiedzieć o innych czołowych graczach na rynku.

Oczywiście stosujemy silniki różnych firm, ale to też są raczej uznani europejscy lub amerykańscy producenci - warto przy tym dodać, że w ciągnikach Landini 2 i 4 przechodzimy na produkty marki Kohler.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express - zamów:

Bezpłatny egzemplarz Prenumeratę

YouTube atrexpress

zobacz więcej

Pokaz opryskiwacza HARDI AEON CENTURAline


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Pokaz robota autonomicznego - NAIO ORIO


W chwili otwarcia wideo, YouTube wyśle pliki cookie. Polityka prywatności YouTube

Bądź na bieżąco! Zapisz się do newslettera

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Boomgaarden Medien Sp. z o.o. treści marketingowych (newsletter) za pośrednictwem poczty elektronicznej w tym informacji o ofertach specjalnych dotyczących firmy Boomgaarden Medien Sp. z o.o. oraz jej kontrahentów.