Cieszy nas, że klienci doceniają wysoką jakość naszych wyrobów, a nie kierują się najniższą ceną. Również w całej Europie, w tym w Niemczech, będących naszym głównym rynkiem eksportowym, gdzie do jednego z kluczowych partnerów handlowych, firmy Hansaflex, kierujemy aż 1/4 produkcji i gdzie nasze wyroby traktowane są jako towar z górnej półki. Pracowaliśmy wiele lat, by to osiągnąć, nie chcieliśmy być firmą, której produkty kupuje się tylko dlatego, że są najtańsze.
Stabilna załoga
Notujemy stały wzrost sprzedaży i myślę, że liczony rok do roku wyniesie on w granicach 15%. Osiągnęliśmy również rekordowy eksport, który w tym roku stanowił ponad połowę sprzedaży. Trudno powiedzieć, co pokaże przyszły rok, wiele zależy m.in. od ustabilizowania się cen stali.
W związku ze wzrostem produkcji trzeba było zwiększyć zatrudnienie, ale jak wszędzie były z tym problemy. Zaczęliśmy więc zatrudniać panie i był to strzał w 10. Panie doskonale się sprawdzają, są dokładne, solidne i sumienne. Dzięki temu nie mamy braków kadrowych, które uzupełniamy na bieżąco. Wychowujemy też własny „narybek”, czyli swoich uczniów, ale efekty ich edukacji bywają różne, statystycznie zostaje 20-30%. Staramy się szybko wyłuskiwać najzdolniejszych, zainteresowanych pracą w naszej firmie. Obecnie zatrudniamy około 240 osób i w większości jest to dobrze ukształtowana, stabilna załoga, co uważam za bardzo duże osiągnięcie, zważywszy że wysoko wykwalifikowana kadra pracownicza stabilizuje się powoli.
Produkcja z komputera
Firma wciąż się rozwija, obecnie kończymy już praktycznie pełną informatyzację wszystkich etapów produkcji, w tej chwili finalizujemy komputeryzację magazynu. Znacznie ułatwi to produkcję, bo przy takim asortymencie i ilości detali, a jest tego kilka tysięcy, trudno bez tego wszystko ogarnąć. Z maszyn zakupiliśmy kilka nowych automatów tokarskich, tokarek numerycznych, a także transfer, który w tej chwili dostosowujemy do naszych potrzeb, a w przyszłym roku chcemy uruchomić pod dwa rodzaje produkcji. To ważne zmiany, zwłaszcza informatyzacja, która wymagała zaangażowania nas wszystkich i ciężkiej pracy wielu ludzi.
Jeśli chodzi o działania zagranicą, wchodzimy w tej chwili w hurtownię w Niemczech opartą na naszej marce, która będzie promowała nasza markę i sprzedawała pod nią nasze produkty na terenie Niemiec, krajów ościennych i Europy Północnej. Zaczyna się to rozwijać i myślę, że w perspektywie 2-4 lat może wygenerować duży wzrost. Zapowiada się nieźle, a jak będzie, pokaże jak zwykle życie.