Zawieszany Centaur to potężna maszyna, przeznaczona dla większych gospodarstw, skonstruowana z myślą o eksporcie. – Agregat powstał dla naszych klientów z Francji, choć zapewne znajdzie też nabywców również na innych rynkach. Jest to jedna z nielicznych maszyn tego typu, nawet w skali europejskiej, na tak dużych talerzach – wyjaśnia Maciej Szczuraszek, projektant maszyn i współwłaściciel firmy Awemak.
Głęboka uprawa
Duże karbowane talerze z walcowanymi krawędziami, o znacznie podwyższonej wytrzymałości, i solidna konstrukcja sprawiają, że 3-metrowy, ważący 2850 kg Centaur, wymagający 140-160 KM, może pracować na głębokości nawet 24 cm. Płynną pracę zapewniają potężne resory, do których talerze są zamocowane na bezobsługowych łożyskach pojedynczo, a nie parami, co zapewnia doskonały efekt uprawowy, a jednocześnie skuteczniej zabezpiecza same talerze. Znaczna odległość między belkami talerzowymi, wynosząca 1,2 m, zapobiega zapychaniu się maszyny resztkami roślinnymi, także przy dużej głębokości roboczej. Przesypywaniu gleby poza obrabiany pas zapobiegają regulowane osłony boczne, a uprawę dopełnia równie okazały jak talerze wał daszkowy z pierścieniami o średnicy 700 mm. – Na początek przygotowaliśmy maszynę o szerokości 3 m, ale planujemy wprowadzić również wersje o szerokości 2,7; 3,5 oraz 4 m, na razie na sztywnej ramie, ze względu na bardzo dużą masę agregatu – informuje przedsiębiorca.
Na kraj i zagranicę
Awemak posiada obecnie dwa zakłady, a Centaur powstaje w odległym o 11 km od siedziby firmy zakładzie w Dobromierzu, produkującym w większości na eksport, m.in. do Niemiec, Holandii, Belgii, Francji, Rumunii, Danii, na Węgry, Litwę, Łotwę i do Estonii. Towarem eksportowym są brony talerzowe oraz będące również nowością głębosze, które uzupełniły ofertę w maju br. Eksport to dla firmy ważny fragment działalności. – Jeśli chodzi o wielkość sprzedaży w sztukach maszyn, na eksport idzie 30, a na kraj 70% produkcji, jednak pod względem wartości sprzedaży proporcje są odwrotne – podkreśla współwłaściciel firmy.
Maszyny na rynek krajowy, w tym różne agregaty uprawowe zębowe i talerzowe, zawieszane i półzawieszne, kultywatory oraz pługi zagonowe i obracalne, produkowane są w pierwszym zakładzie firmy w Przedborzu. – Naszym podstawowym produktem na polskim rynku są pługi zagonowe, również jednobelkowe, obecnie 4- i 5-skibowe, od ubiegłego roku oferowane także z odkładnicami śrubowymi. Pługów obracalnych sprzedajemy znacznie mniej, bo silną konkurencją w tym segmencie są sprowadzane z zagranicy używane pługi zachodnich marek – wyjaśnia Maciej Szczuraszek.