Jak wyglądały początki firmy? Jakie były kolejne etapy jej rozwoju?
Leszek Długołęcki: W 1999 r. wraz z bratem podjęliśmy decyzję, że chcemy pracować razem, aby mieć większe szanse na sukces. Historia firmy rozpoczęła się od zakupu nieruchomości w naszej rodzinnej miejscowości - Surowe. Była to była baza SKR-u, która została przez nas gruntownie wyremontowana. Rozpoczęliśmy od importu używanych maszyn rolniczych z Francji. Z czasem rozszerzyliśmy działalność o transport, sprzedaż nawozów, pasz, aby w sposób jak najbardziej kompleksowy obsługiwać naszych klientów, głównie rolników. W 2010 r. zakupiliśmy nieruchomość w Myszyńcu, gdzie powstał nasz oddział - w tym czasie rozpoczęliśmy też sprzedaż nowych maszyn rolniczych. W 2012 r. otworzyliśmy punkt sprzedaży w Mrągowie, a w 2017 r. w Ełku. Obecnie pracujemy w 4 lokalizacjach.
Jak zatem ewoluowała Państwa oferta w zakresie sprzedaży nowych maszyn rolniczych?
Andrzej Długołęcki: Na początku sprzedawaliśmy maszyny polskich producentów, które teraz stanowią niewielki odsetek sprzedaży. Pierwsza znacząca zagraniczna marka w ofercie to McCormick - działaliśmy wtedy jako subdiler ówczesnego importera tych ciągników - firmy Romanowski. Pokazaliśmy się chyba z dobrej strony, ponieważ kiedy. . .
Chcesz dowiedzieć się więcej? Czytaj atr express 10/2019
Zamów bezpłatny egzemplarz / prenumeratę