Na rynku niemieckim mamy od wielu lat nawet swój oddział – Akpil GmbH, a działający tam nasz diler twierdzi, że zamiast obecności na targach Agritechnica w Hanowerze, która wiąże się z ogromnymi kosztami, możemy zrobić szereg innych aktywności – np. obecność na szeregu wystaw w innych krajach – we Francji, Szwecji, Hiszpanii czy Bułgarii. Stawiamy także konsekwentnie na pokazy z dilerami bezpośrednio u rolników. Przynosi to bardzo dobry efekt na wielu rynkach. A teraz firma Akpil może pochwalić się sprzedażą w całej Europie, ale także w innych częściach świata – np. w USA, Gruzji, Kazachstanie, Mongolii czy Uzbekistanie – wyjaśnia Mariusz Potyrała z firmy Akpil. Dodaje przy tym, iż działalność na rynkach zachodnich ułatwia funkcjonowanie oddziału firmy Akpil France, który w części realizuje montaż maszyn sprzedawanych głównie we Francji.
Jeszcze kilka lat temu były spore różnice w tym jakie maszyny trafiają na rynek polski, a jakie na eksport. – Teraz jest to bardzo podobne i brony o szerokości 5-6 m czy pługi 7-8-skibowe trafiają tak samo do Polski, jak i na rynek zagraniczny. Eksport jednak w większym stopniu generuje przychody firmy. W tym roku proporcje to 70/30, w porównaniu do sprzedaży krajowej, gdzie widzimy jednak duże spadki. Pierwsze pięć miesięcy br. szliśmy jeszcze siłą rozpędu, po czym przyszło spowolnienie. W przypadku naszej firmy spadek sprzedaży sięga 20% – mówi przedstawiciel firmy Akpil.
Niezależnie od sytuacji na rynku, producent z Podkarpacia nie zwleka z rozszerzaniem oferty produktowej.
– Dalej będziemy poszerzać swoją ofertę w agregaty bezorkowej o szerokości 4,2 i 5,6 m. Pierwszy będzie w wersji półzawieszanej i zawieszanej, a drugi tylko w wersji ciągnionej. Pracujemy też nad siewnikiem pneumatycznym do punktowego siewu nasion zwłaszcza kukurydzy, buraków cukrowych i co jest bardzo ważne z jednoczesną wielowariantową doglebową aplikacją nawozów ciekłych i stałych. Nowa maszyna ma pozwolić nam na wysiew z prędkością nawet 18 km/h – kwituje Mariusz Potyrała.