Rok 2022 nie był rokiem łatwym dla branży agro, wszystko drożało w zastraszającym tempie - gaz, prąd, a w efekcie maszyny. Dostawy też były wydłużone w czasie - rolnicy niecierpliwili się z tego powodu. Mimo większych obrotów ilość sprzedanych maszyn oraz ciągników była mniejsza w porównaniu do roku 2021, oprócz kombajnów zbożowych
- mówi Beata Wrońska, dyrektor marketingu w firmie Agros-Wrońscy.
Dane z CEPiK czy deklaracje firm z branży wskazują, że z jednej strony spada ilość sprzedawanych ciągników czy maszyn rolniczych, przy jednoczesnym wzroście przychodów z tego tytułu, na co wpływa m.in. znaczny wzrost cen produktów gotowych. Jak w związku z tym można ocenić bieżącą kondycję branży maszyn rolniczych?
– Rok 2023 jest bardzo niepewny. Jesteśmy mocno powiązani z rynkami płodów rolnych i zależni od np. cen zbóż czy mleka. Na sytuację w 2023 roku ma wpływ wiele czynników, takich jak pogoda czy popyt. Duże znaczenie ma również wojna tocząca się na Ukrainie
– zauważa Beata Wrońska.