Skoro mowa o ciągnikach, to które klasy mocy cieszą się największym powodzeniem? Jak wygląda kwestia maszyn towarzyszących?
Zaopatrujemy rolników średnich, średnio ok. 100 ha, może trochę więcej. Dla większych rolników oferujemy tylko ciągniki pomocnicze. Nie mamy oferty tak dużych maszyn - Kubota ma ciągniki tylko do 170 KM. Generalnie są jednak zamówienia i dotąd nie było problemów, teraz czas oczekiwania się niestety wydłużył. I na dziś mamy np. możliwą realizację zamówienia na koniec września. Myślę, że jest teraz niepewny okres, jeżeli chodzi o opłacalność produkcji rolniczej, a rzadko zdarza się, że mamy maszynę dostępną od ręki. Przeważnie i tak się na nią czeka.
Należąca do Pana firma działa na rynku już od ponad trzech dekad…
Jesteśmy na rynku już ponad 30 lat, a wszystko zaczynaliśmy od zera. Obecnie mamy 4 punkty: Kurzętnik, Kisielice, Lubawa oraz Rybno. W okresie żniw mamy specjalne dyżury, koszty utrzymania nieraz więc przekraczają uzyskaną marżę. We wrześniu, październiku mamy taki okres, że schodzimy z zapasów magazynowych, jest bowiem duża różnorodność maszyn, dużo części i niektóre z komponentów muszą być okresowo kasowane. Teraz zatrudniamy 35 osób, koszty utrzymania są więc spore, ale dajemy radę i nie narzekamy. Patrzymy cały czas, jak kształtują się ceny, musimy nieraz ingerować w marże, aby utrzymać więcej klientów. Darzymy ich pracę wielkim szacunkiem.
Dziękujemy za rozmowę.