Jeżeli chodzi o ciągniki, Agroland oferuje pięć serii miniciągników Kuboty: B1, B2, L1, BX oraz LX. Nowością są ciągniki LX, wprowadzone niedawno jako następcy serii ST. Ciągniki są oferowane w wersji z oryginalną, japońską, czterosłupkową kabiną operatora, wyposażone w klimatyzację, są też wersje bez kabiny czyli z ramą ROPS na przekładni hydrostatycznej, automatycznej z 4-cylindrowym silnikiem i bardzo wydajną pompą hydrauliczną. Miniciągniki Kubota można z powodzeniem wykorzystywać w sadownictwie i „komunalce”, a w ogrodnictwie są bardzo wszechstronnym rozwiązaniem. Obsługa maszyn jest przy tym bardzo komfortowa i intuicyjna. Pod względem sprzedaży najpopularniejsze są modele B1 i B2. Nowością jest tez model Kubota EK1-261. To jest ciągnik 26-konny z przekładnią mechaniczną, dedykowany dla klientów indywidualnych.
Jakie są wyniki sprzedaży notowane przez firmę Agroland? – W roku 2021 mieliśmy zwyżkę sprzedażową 95% w stosunku do roku 2020. Później nastąpiła stabilizacja, choć obserwujemy, iż w roku bieżącym powinniśmy znów zanotować lekki wzrost względem roku 2022. Widać że klienci się otwierają na produkty, które są wysokiej jakości, bo potrzebują sprawdzonego sprzętu. Na rynku pojawia się dużo marek, które implementują osprzęt od różnych producentów. Klienci zaczynają doceniać to, że Kubata zapewnia obsługę pełnej gamy komunalnej w zakresie np. kompaktowych ciągników czy kosiarek samojezdnych. To są maszyny produkowane w w większości jednej fabryce. Dobrym przekładem japońskiego podejścia do koncepcji wprowadzenia produktów jest kosiarka G-231 i G261. Wcześniej była ona produkowana w USA na licencji Kubota, natomiast Japończycy chcąc udoskonalić te modele postanowili przenieść ich produkcję do Japonii, co było ogromnym przedsięwzięciem logistycznym – podkreśla Adrian Werpachowski.